Moi kochani "Dzielnych Los Wspomaga", tak wiele u nas się dzieje. Dnia 2
maja 2016 r. byliśmy na Międzynarodowej Wystawie Tulipanów w Chrzypsku
Wielkim u hodowców tych przecudnych kwiatów - PP. Grażyny i Bogdana
Królików. W Polsce to najwięksi producenci. Czuliśmy się na polach
tulipanowych, jak na plantacjach w Holandii. Mini Holandię mieliśmy
wczoraj. Jak okiem sięgnąć -
...tuli...tuli...tuli..pany...tulipany....widok niesamowity,
niepowtarzalny..
Zaansowaliśmy się, zostaliśmy powitani, udostępniono nam miejsce przy
stołach i natychmiast, na dzień dobry otrzymaliśmy talony na pyszną
grochówkę z wkładką i świeżutkim chlebkiem z kotła wojskowego,
drożdżówki (jak z piekarni moich rodziców) - pulchne, świeże,
aromatyczne, jak sama nazwa wskazuje - drożdżowe. Na stołach stały duże
butelki z różnymi napojami.
Po powitaniu i przedstawieniu grup przybyłych (ze sceny), odbył się
konkurs układania kwiatów. Wszystkie grupy miały ten sam "materiał", a
więc tulipany, podstawki na wzór ikeban, dodatki dekoracyjne....i się
zaczęło....każda grupa miała wytypować dwóch uczestników. U nas
wskazaliśmy Ewę Ł. i Zosię D. Radziły sobie doskonale. Jury pod adresem
naszej dekoracji powiedziało dużo ciepłych słów. Wszystkie prace zostały
uznane za piękne. Wszystkie oceniono wspaniale, pokazano publiczności i
przeniesiono na wystawę. Panie, które wykazały się zdolnościami
dekoracyjnymi otrzymały nagrody od organizatorów. Było dużo atrakcji
współtowarzyszących i kramów z różnościami. Można było zjeżdżać na
dmuchanej zjeżdżalni, pojeździć na ruchomym byku (był też taki konkurs).
Dotarł do mnie redaktor z gazety Głos Wielkopolski i poprosił o wywiad.
Wywiad był nagrywany dużą kamerą. Pytania dotyczyły naszej organizacji i
nie tylko. Następnie rozeszliśmy się na pola, zagony..istniała
możliwość kupna całych tulipanów - kwiat, łodyga, liście i cebulki...nie
kupowaliśmy przysłowiowego kota w worku lecz podziwiając krasę, sami
lub z pracownicą z gospodarstwa wykopywaliśmy kwiaty tulipanów. Ceny
symboliczne. Każdy otrzymał worek plastykowy lub torebkę papierową.
Wszystko super zorganizowane. Każda odmiana opisana. Na terenie Targów,
na zagonach posadzone dziesiątki odmian, opisane, wszystkie z kwiatem, a
więc możliwość zapoznania się z tym czego szuka prawdziwy koneser,
działkowicz, może i drobny hodowca. Kupowano nowe odmiany - Jan Paweł
II, Esperanto, Maria Kaczyńska, Aleksander Kwaśniewski.............i
wiele, wiele innych cudeniek....
Pan Bogdan Królik zadbał też o to, aby każda grupa
(osoba)otrzymała prezent - były to torebki, a w środku cebulki kwiatów.
Dziękujemy. Był czas przyjazdu, był i czas odjazdu...z żalem
opuszczaliśmy to magiczne miejsce...może wrócimy?...pogoda nam
sprzyjała, a to połowa sukcesu.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz