sobota, 30 września 2017

...popłynęli po raz 12...

To już po raz dwunasty dr Andrzej L. ze studentami i współpracownikami CMUMK zorganizowali nie tylko dla nas "Dzielnych Los Wspomaga", ale dla innych grup również - spływ kajakowy z Tryszczyna do Smukały. Cały rok czeka się na tą piękną, wspaniale logistycznie poprowadzoną imprezę. Każdy, kto współpracuje z osobami ze schorzeniami i po schorzeniach doskonale wie - co znaczy integracja i rekreacja....a to ma miejsce na wszystkich wspólnych imprezach. Jak pięknie jest w rozmowie usłyszeć, że spodobała mi się pewna dziewczyna, czy pewien chłopak.....a to ma miejsce. Marzenia urzeczywistniają się nie z dnia na dzień, ale...kiedyś....i niech to... kiedyś... trwa i trwa.... Dr Andrzej L., współpracownicy, studenci i zaprzyjaźnione osoby mają taką moc, taką siłę, takie oddziaływanie, że trudno odejść z miejsca integracji. Dzisiejsza pogoda zachęcała do pozostania na łonie natury. Dziś to już historia. Czekać trzeba cały rok, ale są filmiki, zdjęcia, płytki - będzie co oglądać i porównywać. Za rok znów spotkamy się. Wszystkim życzymy zdrowia i w niepamięć niech odejdą wpadki do zimnej, rzecznej wody. Za jakiś czas będziecie się śmiać z przygody - nieprzewidzianej przygody, która spotkała nielicznych......a może "wybranych".... Radość niech trwa z wspaniałych momentów. Do miłego...za rok.....tak żegnamy lato.....













sobota, 23 września 2017

.....dziękuję, dziękuję....za wszystko...

Dzisiejsze spotkanie w salce odbyło się po raz pierwszy po wakacjach. Omówiliśmy sprawy zaległe, bieżące i przyszłe. Miłym akcentem był tort dla członków "Dzielnych Los Wspomaga" od przewodniczącej Wandy za radość, jaką wnoszą wszyscy w moje życie, za szacunek, za dowody sympatii i za pamięć o jubileuszach, imieninach oraz rodzinny klimat. Dziękuję kochani.












sobota, 2 września 2017

Piękny jest świat, gdy...

Piękny jest świat, gdy ma się trzydzieści parę lat...i tak jest na 100%. O tym mogą zaświadczyć wszystkie osoby w tym wieku i te, które mają już za sobą te doznania. Dzisiaj gościliśmy u Sławka M. Wspaniała gościna. Cała rodzina bardzo skonsolidowana, pomocna sobie wzajemnie. Widać ogromne więzi. Przeżyliśmy razem kilka radosnych godzin. Duży ogród, wiata udekorowana serpentynami i balonikami, nakryte stoły, dużo słodkości - tort z tryskającą iskrami fontanną, jabłeczniki, serniki, babki, kawa, herbata, napoje i pewnie wszystkiego nie zapamiętałam, bo stoły uginały się od jadła i napitków. Był czas na rozmowy, na spacer, na zabawę i na wspólne śpiewanie z Adamem W. Adam grał na gitarze, więc akompaniament był "żywy". Goście docierali w różnym czasie. Było nas więcej i więcej. Ognisko tliło się od samego początku. Przyszła pora na pieczenie smacznych kiełbasek. Starannie ponacinane szybko upiekły się. Były przepyszne......i ten sos tatarski, który Sławek osobiście przygotował - pieścił podniebienia - były dokładki po kilka razy - rewelacja...smaczne surówki, smaczne kiszone ogórki...a chlebek ...znam się na tym...wypieczony....poezja.....To nader udane spotkanie integracyjne. Serdecznie z całego serca dziękujemy rodzicom Sławka, rodzeństwu i wszystkim zaangażowanym osobom. Mama bratowej Sławka - Marii, ze szczerego serca darowała kwiaty z ogródka, obrazki, prezenciki. To takie miłe i godne podkreślenia, wręcz wzruszające. Cała rodzina na uroczystości Sławka stanęła na wysokości zadania. Kochani brak mi słów, aby określić słowami Wasze wielkie zaangażowanie. Jesteście cool....po raz wtóry dziękuję...wiedziałam o serdeczności, ale to przeszło moje myślenie...