sobota, 2 września 2017

Piękny jest świat, gdy...

Piękny jest świat, gdy ma się trzydzieści parę lat...i tak jest na 100%. O tym mogą zaświadczyć wszystkie osoby w tym wieku i te, które mają już za sobą te doznania. Dzisiaj gościliśmy u Sławka M. Wspaniała gościna. Cała rodzina bardzo skonsolidowana, pomocna sobie wzajemnie. Widać ogromne więzi. Przeżyliśmy razem kilka radosnych godzin. Duży ogród, wiata udekorowana serpentynami i balonikami, nakryte stoły, dużo słodkości - tort z tryskającą iskrami fontanną, jabłeczniki, serniki, babki, kawa, herbata, napoje i pewnie wszystkiego nie zapamiętałam, bo stoły uginały się od jadła i napitków. Był czas na rozmowy, na spacer, na zabawę i na wspólne śpiewanie z Adamem W. Adam grał na gitarze, więc akompaniament był "żywy". Goście docierali w różnym czasie. Było nas więcej i więcej. Ognisko tliło się od samego początku. Przyszła pora na pieczenie smacznych kiełbasek. Starannie ponacinane szybko upiekły się. Były przepyszne......i ten sos tatarski, który Sławek osobiście przygotował - pieścił podniebienia - były dokładki po kilka razy - rewelacja...smaczne surówki, smaczne kiszone ogórki...a chlebek ...znam się na tym...wypieczony....poezja.....To nader udane spotkanie integracyjne. Serdecznie z całego serca dziękujemy rodzicom Sławka, rodzeństwu i wszystkim zaangażowanym osobom. Mama bratowej Sławka - Marii, ze szczerego serca darowała kwiaty z ogródka, obrazki, prezenciki. To takie miłe i godne podkreślenia, wręcz wzruszające. Cała rodzina na uroczystości Sławka stanęła na wysokości zadania. Kochani brak mi słów, aby określić słowami Wasze wielkie zaangażowanie. Jesteście cool....po raz wtóry dziękuję...wiedziałam o serdeczności, ale to przeszło moje myślenie... 

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz