Tak już w okolicy źródlisk nie będzie...

...takie integracje są bardzo potrzebne...przenikanie grup czy to Fundacyjnych, czy Stowarzyszeniowych, czy związanych z Towarzystwami lub z Klubami....uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy jedną wielką rodziną, przyjaciółmi...oczywiście, nie wszystkich chętnych możemy zaprosić, ale ci którzy byli, z nami spotkali się, na pewno nie żałują...sama pogoda, to 99% sukcesu, to marzenie, las, spacer do źródlisk, które pewnie po raz ostatni widzieliśmy, one już zmieniły swój charakter...wspólne posiłki, i moc ciast, które zdolne i chętne mamy upiekły...dziękuję z pokłonem do stóp...mogę zawsze na spełnienie próśb liczyć...kochanym i niestrudzonym leśnikom..p. Oli K., p. Marcinowi K., serdeczne słowa dziękuję...dziękujemy też p. Tomaszowi C. i p. Lucynie K....to są osoby, które przejęły pałeczkę po p. Jakubie S...zafundowano nam wspaniałą sobotę...żadne słowa nie oddadzą tego, co mamy w sercach...a dopełnieniem całości była muzyka i wokal naszego, kochanego, niestrudzonego Adama...rodzice zawsze stoją z Nim w jednym szeregu...dziękuję...ukochanym leśnikom, dziękujemy za trafne prezenty...i proszę kolejna impreza za nami...