sobota, 19 stycznia 2019

Mała akademia kulinarna cz. VI

..mężczyźni z naszej organizacji potrafią też wspaniale gotować...przygotowali zupę grzybową...kalafior pod pierzynką mięsną, szmurowaną kapustę z cebulą, kaszę bulgur, klopski, gulasz z szynki..na deser kisiel z suszonymi owocami, pestkami i jabłkiem...po przygotowanym obiedzie brzuszki zapełniły się...obiad przygotowany przez naszych panów był wyśmienity...Kuba rzekł, że szmurowaną kapustę robiła śp. babcia, ale marchewki do niej nie wkładała, a my tak (uniknęliśmy dosładzania, bo to zasługa tej wspomnianej marchewki)....Wojtek rzekł, że mięso tak długo trzeba wyrabiać, aż odejdzie od rękawiczki...i trudno nie zgodzić się z taką zasadą....mięsko było pulchne, dobrze wyrobione, dobrze połączone...dzięki panowie...macie dobre praktyki za sobą...na pewno prace wykonane na co dzień w domu, w szkole i w WTZ dają efekty, potraficie sobie przyrządzić posiłek, gdy mama gorzej poczuje się...dziś zasłużyliście na szkolną szóstkę...byliście dobrze przygotowani do kulinariów ...czepki, rękawiczki, fartuszki...brawo..brawo..brawo..obiad był przepyszny...
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz